czwartek, 18 lutego 2016

"Chłopcy 4. Największa z przygód" Jakub Ćwiek

[Źródło]


UWAGA! Jeśli nie czytałeś jeszcze trzech poprzednich tomów tej serii, to serdecznie zapraszam do nadrobienia tego, bo inaczej nie wiesz co tracisz! Więc hopsaj do TEJ recenzji i przekonaj się, czy sam chcesz zapoznać się z niesamowitym światem przygód Piotrusia Pana Chłopcami!

Tom czwarty to ostatnia część przygód niezwykłej bandy motocyklistów, która jest jakoś podejrzanie połączona z bajką o Piotrusiu Panie. Niektórzy z Chłopców odzyskali już pamięć, nad innymi Dzwoneczek dopiero pracuje. Musi powstać plan - plan pokonania samego Piotrusia, który powrócił zakłócać ich spokój po latach rozłąki. Czy naszym bohaterom się to uda? Czy snuta przez lata intryga Cienia nie jest zbyt gęsta by się z niej wydostać? 

Nie wiem dlaczego tak długo zwlekałam z napisaniem tej recenzji. Książkę skończyłam czytać ponad dwa tygodnie temu, ale kiedy moje palce zwisały nad klawiaturą nie mogło się z nich wydobyć żadne wirtualne słowo. Być może po prostu nie ma dobrych słów, by pożegnać się z tą serią? Być może tak bardzo nie chcę tego robić, że uważałam, że jeśli nie napiszę recenzji, to tak, jakbym wciąż nie skończyła jednej z największych swoich przygód? Nie wiem. 

Jeżeli czytaliście wcześniejsze posty, wiecie, że do poprzednich dwóch tomów nastawiona byłam dość buntowniczo. Po pięknym pierwszym, nastąpił bowiem drugi, który opierał się na samym rozbawieniu czytelnika, a zaraz po nim trzeci, który rozrywał trzewia i odbierał wszelką nadzieję. Jednak czwarty... tak, czwarty wszystko wyjaśnia. Czwarty wszystko rekompensuje.

Mamy tu wszystko: wartką akcję; kiedy nasi przyjaciele próbują się wspólnie odnaleźć w tym nowym życiu, które stworzył dla nich Cień, kiedy planują i wreszcie wykonują swój plan w bardzo spektakularny, acz nieco brutalny sposób; chwile wzruszeń, nagłe zwroty akcji i zaskakujące zakończenie, po którym opada szczęka, a kobiety nie mogą nastarczyć z chusteczkami - nie dlatego, że było tak złe, nad pięknem literatury współczesnej też się płacze.

W tym tomie najlepiej widać jak na przestrzeni czasu i wszystkich przygód nasi bohaterowie ulegli przemianom - ewoluowali. Zmieniają się charaktery, a postaci... dojrzewają (?), jednak nie w ten sztywny i poważny sposób, znany nam ze sposobu siedzenia i twardości spojrzenia pań recepcjonistek w Urzędzie Miasta, czy szpitali, które świadczą usługi NFZ, ale w sposób bardzo naturalny, a wręcz... fajny. Jak sama mam się starzeć, to chcę to zrobić właśnie w taki sposób: nigdy nie zatracić siebie i swoich przekonań. 

Czytając "Największą z przygód" nasunęła mi się taka refleksja: seria "Chłopcy" jest trochę jak dojrzewanie. Jednak dojrzewanie zdrowe, pełne magii, ideałów i bez zapominania, że kiedyś było się dzieckiem. Pierwszy tom ma przypomnieć czytelnikowi właśnie o tym dziecku, które wciąż w nim żyje, o dziecięcej radości i zabawie, o tym, że nigdy nie wolno tego zatracić. Drugi to dziecko trochę starsze: które chce się bawić, nie zważając na konsekwencje, które wciąż myśli, że brak mu wolności i tej wolności szuka. Tom trzeci to nastolatek - bunt i zapomnienie, bo każdy z nas kiedyś to przeżywał... kiedy nie pasowało mu obecne życie, zasypywały go tysiące głupich problemów, które w tamtym momencie wydają się nie do pokonania, kiedy ma wrażenie, że świat, rodzice, odbierają mu wszystko i dlatego szuka ucieczki... jednak każdy w jakimś momencie się z tego budzi i myśli sobie "O Boooże, jaki ja byłem głupi". I wtedy wkracza tom czwarty: dorosłość. Jest to ścieżka, która już całkowicie zależy od nas, a w tym tomie znajdziecie idealny sposób jak zachować tę radość, wolność i swoisty bunt - jak zachować siebie, a jednocześnie stać się odpowiedzialnym, dorosłym obywatelem.
Aby to łatwiej zrozumieć jeszcze raz szczerze polecam czytanie posłowia, dedykacji - to słowa autora przemawiają tam do was, nie moje i żadnego, innego recenzenta, ale samego autora, a on - tak mi się wydaje - chyba jednak wie co pisał.

Seria "Chłopcy" wywarła na mnie ogromne wrażenie i polecam ją każdemu, kto lubi fantastykę, czy re-opowiadania znanych bajek. Uwierzcie mi, że "rzucanie mięsem" i seks da się przeżyć, nawet najwrażliwsi sobie z tym poradzą, a to co możecie otrzymać na koniec zrekompensuje wam wszystkie wzdychania i kręcenia głową nad kulturą osobistą Chłopców. 

PS Panie Ćwiek, tak łatwo się mnie Pan nie pozbędzie! Już nie długo "Kłamca" i cała reszta Pana książek zagości w mojej biblioteczce! 

PPS Polecam wam również bardzo serdecznie słuchowisko pt. "Chłopcy. W skrócie", jest to świetne uzupełnienie dla całej serii - zabawne i doskonale oddziałujące na wyobraźnię! Ponadto możecie usłyszeć tam takie znane głosy jak: Arkadiusz Jakóbik, Dawid Ogrodnik, Julia Kamińska czy Jacek Rozenek. Bardzo przyjemna, zaledwie półgodzinna rozrywka.

[Źródło]
 Czy ktoś jeszcze chce dołączyć do postanowienia przeczytania wszystkich dzieł zebranych tego Pana?
Zresztą nawet jeśli nie... czytaliście serie "Chłopcy"? Co o niej myślicie i jak podobało wam się zakończenie? Zapraszam do komentowania i dzielenia się opiniami - wszystkie chętnie przeczytam!

Za udostępnienie książki do recenzji dziękuję wydawnictwu SQN.


4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. I bardzo dobrze, mądry wybór :D
      Dziękuję za komentarz!

      Usuń
  2. Świetny Post! Zostaję na dłużej ;). Obserwuje! Liczę na mały rewanżyk :)
    http://bookfortou.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń